Coraz częściej mówi się o tym, że w bieżącym roku wiele polskich firm może upaść w związku z przedłużającą się epidemią COVID-19. Jak wynika z badań co piąta firma z branży gastronomicznej i hotelarskiej może upaść zwalniając tym samym dziesiątki pracowników. Jeśli wierzyć niektórym źródłom, utrzymanie narodowej kwarantanny do kwietnia może spowodować nieodwracalne zmiany w systemie gospodarczym Polski.
Fala wniosków o restrukturyzację i upadłość
Przedłużające się obostrzenia w wielu branżach powodują coraz większe napięcie. Część przedsiębiorców nie może sobie pozwolić na dłuższe sztuczne utrzymywanie swoich działalności. W efekcie coraz więcej polskich firm jest zamykanych, część z nich zgłasza wnioski o upadłość i restrukturyzację. Od października branża hotelarska i gastronomiczna jest zamknięta. Warto pamiętać, że wstępne założenia rządu mówiły o zakazie na dwa tygodnie. Większość przedsiębiorców nie była gotowa na zamknięcie działalności na 3 miesiące. Ten stan rzeczy powoduje wzrost zadłużenia firm i przedsiębiorstw co zostało odnotowane w Biurze Informacji Kredytowej. Według niektórych danych statystycznych liczba zadłużonych firm z sektora gastronomicznego sięga już 10%. To znaczny wzrost w porównaniu do poprzednich lat i doskonale obrazuje jak poważne problemy ma cała branża.
Od nowego roku dodatkowe podatki i obowiązki
Pomimo wielu problemów polskich firm rząd decyduje się na wprowadzanie nowych podatków i obowiązków, które dodatkowo negatywnie wpływają na kondycję finansową firm. Podatek cukrowy oraz wzrost kosztów energii elektrycznej to dla wielu branż cios, który może przynieść konieczność zamknięcia biznesu. Dodatkowym obowiązkiem jest również konieczność zakupu kasy fiskalnej online. Obowiązek ten nie został zniesiony nawet pomimo wielu usilnych próśb ze strony przedsiębiorców i organizacji. Inne ważne informacje na temat prowadzenia firm, biznesu czy wydarzeń znajdziecie Państwo na stronie http://www.straz-pozarna.nysa.pl/.